lut 17 2004

Ferie - można się wreszcie wyspać i...


Komentarze: 4

I jest jeszcze wiele plusów np. wreszcie nie chodze pol dnia glodna tak jak zawsze w  szkole. Moge jesc kiedy chce i ile chce. Dobra bo znow wyjde na najwiekszego zarloka.
Agata po 2 miesiacach dala notke nowa na swojego bloga, normalnie cud. Fakt ze nie wyczytalam z zniej nic dla mnie nowego no ale nie mozna narzekac.
Lechu wkoncu sie odezwales, nie sadzilam ze jeszcze zyjesz <lol> Zobaczymy sie najprawdopodobniej na Kulki urodzinkach wiec glowa do gory. Poopowadasz jak straszna jets ta Twoja szkola. A co do tych urodzin, wiecie juz moze co kupimy? bo ja pojecia nie mam.
Walentynki jakos przezylam bez niepotrzebnych czlowiekowi dolkow. Nie no taki maluski byl ale to dopiero nastepnego dnia- glupia Marta puscila sobie kasete ze zbiorem najbardziej dolujacych piosenek - intelidzent ze mnie.
Mialam isc dzisiaj do Kasi na noc (bo z mojego domu mnie wywalaja <lol> ) ale wkoncu nie poszlam. Dzis robie za opiekunke brata, bo moi rodzice wybrali sie do kina lohol normlanie cuda sie zdazaja hehe ciekawe czy moj tata jak zwykle zasnie- penwie tak. Mam nadzieje tylko ze nie zorbi mamusi siary i nie zacznie chrapac buahahaha
Dobra koncze bo pisze o jakis bzdurach, wogole bezsensu...
papa

martusiunia : :
18 lutego 2004, 14:32
moja mama jest w ciężkim szoku, bo wczoraj pierwszy eaz od hoho zjadłam sniadanie i kolację!!! widać na wszystkich tak ferie działają... no bo jak tu nie jeść, jak cały czas jest coś do żarcia pod ręką... jakbym nie chodziła do szkoły, tylko siedziała w domu to chyba bym ważyła 100 kilo... (no.. może nie 100, bo mi jest się trudno utrzymać na poziomie 56... znowu troche zrzuciłam... ale na pewno ważyłabym więcej) buziaki gorące dla wszystkich żarłoków :P :*****
alma
18 lutego 2004, 09:05
buhehehe.. co do jedzenia.. to nie jestes sama.. heeh ja tez wiecznie głodna po szkole laze.. :P ale co tam.. przynamniej grube nie jesteśmy :D aaa nio i mój starszy tez przeważnie przy oglądaniu filmów zasypia.. takze moga sobie obaj panowie podac dłonie.. swoją droga sama bym sie do kina wybrała.. szkoda tyulko że funduszy brak... emm za to byłam wczoraj z wróbelkiem na browarku mmmm.. nie ma to jak zwiewac przed miejskimi :P koncze i (jak ty to mówisz) buuuuziam :**
17 lutego 2004, 21:11
uwielbiam jeść!!
marcela
17 lutego 2004, 21:10
No, Martus, brawo, widze, ze nadajesz sie do wszystkiego, nawet do opieki nad dziecmi. I tak wszyscy wiedza, ze jestes zarlokiem, wiec sie nie przejmuj. Buzki :**

Dodaj komentarz